przeznaczenie

sympatyczna79

Ostatnio rozmawiałam o powołaniu z moją koleżanką, która należy do neokatechumenatu .Powiedziała mi,że ksiądź opiekujący się jej wspólnotą,powiedział,że należy się modlić się o właściwe odkrycie swego powołania.Mianowicie, jeśli po modlitwie,otwierasz Pismo Św. i trafiasz na ukrzyżowanie Jezusa-jesteś powołany do małżeństwa, a jeśli na kuszeniu Jezusa przez Szatana na Górze Tabor-to do życia zakonnego.Z ciekawości sama otworzyłam Pismo Św. i trochę się załamałam, bo był fragment o samotności Sad

Mam nadzieję,że może za mało się pomodliłam i nie była to odpowiedź na moje pytanie.Czy słyszeliście już o podobnym odnajdywaniu odpowiedzi na pytanie o powołanie?Mojej koleżance za kazdym razem otwiera się strona z ukrzyżowaniem.Co sądzicie na ten temat?

Marta

Prawdę mówiąc nie jestem w tej sprawie ekspertem i moje zdanie to tylko moje zdanie, ale wydaje mi się, że nie powinniśmy się sugerować tym co otworzymy w Piśmie Świętym. Bóg zna nasze pragnienia i wskaże nam drogę, którą powinniśmy kroczyć oraz pokaże nam to co jest naszym powołaniem. Sama kiedyś "strzelałam" w otwierniu Biblii (oczywiscie poprzedzając to modlitwą) i doszłam do wniosku, że jesli Bóg bedzie chciał mi coś w ten sposób ukazać to zrobi to za mnie i że troszke bez sensu jest pokazywać Bogu w jaki sposób ma przekazać nam informacje o naszym powołaniu.On to zrobi tak jak On tego chce Wink

Proponuję sympatyczna byś nie przejmowała się tym, ze otwierasz fragmenty o samotności. To nie musi być odpowiedz na pytanie o powołanie.Tym bardziej, że Bóg powołując nas do czegoś zwraca uwagę na to jakie pragnienia mamy sercu.

Pozdrawiam Cię serdecznie ;D

sympatyczna79

Dzięki, Marta.Trochę mnie pocieszyłaś Smile

tomek79

...wpis usunięty przez autora...

mucika88

to na czym otworzymy pismo swiete moze tez być wzkazówka do odkrycia swojego prawdziwego ja .Zmusza do głebokich refleksji