Moim zdaniem wspólnota to grupa ludzi, gromadzących się w jakimś konkretnym wspólnym celu. Wydaje mi się, że pomiędzy tymi ludźmi powinny zachodzić głębsze relacje i więzi. Wspólnota jak sama nazwa wskazuje jest WSPÓLNA więc jeśli coś jest wspólne to każdy powinien się w to angażować.
ja sie angazowalam i co...zostalam uznana przez moderatora za nadgorliwa!! on uwazal ze nie nalezy nic robic...no chyba ze...spac popoludniami zamiast cos organizowac!!!
nie chce sie wypowidac za bardzo na ten temat bo moje wspomnienia nie sa najciekawsze...ale wierze ze to co bylo u mnie to byl wyjatek...!!!
A dla mnie wspólnota to było "miejsce" gdzie znalazłam ludzi, którzy zaakceptowali mnie taka jaka jestem(ale to nie znaczy ze sie nie zmieniam) nie musiałam udawać tam kogoś kim nie jestem:). Są to dla mnie ludzie i relacje jakie mnie z nimi łączą. Nigdy wcześniej nie potrafiłam z nikim z rówieśników rozmawiać o problemach o tym co mnie gryzie jak właśnie z ludźmi ze wspólnoty, dzięki nim jestem dziś nadal we wspólnocie byli przy mnie wtedy gdy chciałam to wszystko rzucić bo było trudno. Ale kto powiedział że będzie łatwo?? Oni jednak wyciągnęli pomocną dłoń i dali nadzieję zawsze na nich można liczyć
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
[/color]
